Propriété privée

Tak się skończył nasz niedzielny spacer po okolicach wioski ze stowarzyszenia "najpiękniejszych w Walonii". Wyjechaliśmy nie bardzo wcześnie, bo i trasa miała być krótka. Zatrzymaliśmy się w małej, ale przeuroczej wiosce, Falaën i poszliśmy za szlakiem. Do zaliczenia na początek: c hâteau-ferme , czyli taka tam stodoła ze strzelnicami. Jak u nas w XVII w. budowano obronne szlacheckie dwory, tak tutaj - bojowe zagrody. Zasadniczo tym się chyba najbardziej różni tutejsza okolica od pozostałości po dawnych mieszkańcach naszego kraju: bogactwem. Wioski, z murowanymi obejściami gospodarskimi sprzed kilkuset lat nadal stoją, podczas gdy nie tylko stodoły, ale i chałupy stawiane przez znacznie uboższych mieszkańców małopolski i innych regionów, dawno zamieniły się w próchno. Początkowo trasa prowadziła przez wioskę i okoliczne pola, później - niestety - kawałek wzdłuż drogi. Nalezy dodać, że drogi krętej, wąskiej i bez pobocza, zatem oczy trzeba było mieć do...