Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2023

O ADHD, czyli chyba największy szok w moim życiu.

Obraz
Pisałam już o mojej depresji. O tym, jak Suka od 22 lat ciągle wraca i utrudnia mi życie, o tym, jak 10 kolejnych antydepresantów nie zadziałało... I o tym, że w końcu trafiłam do genialnego lekarza, który przepisał i nowy lek o innym mechanizmie działania, który chyba się sprawdził. Lekarza mam naprawdę genialnego. Poleciłam go trzem kolejnym osobom, wszyscy są po prostu zachwyceni. Trafiłam na niego, kiedy oświadczyłam, że gdzieś mam leczenie, ze to nic nie daje i szkoda czasu i kasy na psychiatrę, lek aktywizujący może mi wypisywać lekarka ogólna, nie chcę słyszeć o antydepresantach, bo to i tak na mnie nie działa, no chyba, że ktoś zaproponuje mi coś ketaminopodobnego, co działa zupełnie, zupełnie inaczej, albo elektrowstrząsy. Na to, niezawodny jak zawsze Jakub Z-N, stwierdził, że przecież są w zasięgu naszych znajomości naprawdę genialni lekarze i żeby jednak spróbować przez znajomych znaleźć kogoś kto naprawdę pomyśli jak mi pomóc, a nie walnie pierwszym lekiem, który przyjdzie

Kurs integracyjny, czyli naprawdę ciekawe rzeczy o życiu w Belgii.

Obraz
Tak naprawdę, to ja kursu integracyjnego robić nie muszę. Jestem w Belgii już 5 lat, a kurs stał się obowiązkowy dla nowych przyjezdnych i to tych z poza EU. Ale jeśli chcę dostać belgijskie obywatelstwo, muszę zdać egzamin. Pomyślałam, że strasznie głupio byłoby ten egzamin oblać. Poza tym w żadnym miejsc u pracy ani ja ani Joshua nie mieliśmy jak za bardzo się zintegrować. Jedyne znajomości z Flamandami były w grupie tropieniowej, a ostatnio Ivan z Didierem z klubu bonsai i sąsiadka - Liane. To jednak niewiele. Cała masa rzeczy typowych dla tego kraju mogła nam uciec. Poza tym kursy w Solvusie, na które skierowało mnie VDAB jest naprawdę są fajne. Pomyślałam, że uczestnictwo w kolejnym może być dla mnie z pożytkiem. O, rany, ale wtopiłam!  Zajęć jest 15, a każde spotkanie trwa 4 godziny. CZTERY. GODZINY! W dodatku n udne to jest jak nie wiem, bo istotne rzeczy przekazać można by w 60 - 90 minut, a pozostały czas przeznaczony jest na integrację. Integruję się zatem z Arabami, Hindusam

Leuven

Obraz
Po ostatniej wycieczce do Leuven, kiedy zrezygnowaliśmy z jazdy samochodem po centrum, pomyślałam, że do Brukseli często jeździmy pociągiem, albo metrem, żeby uniknąć podobnych problemów. A przecież Brukseli kompletnie nie lubimy. No to może należałoby dać szansę Leuven i wybrać się tam pociągiem? Dworzec jest prawie w centrum, to może być naprawdę dobry pomysł na robienie zakupów.  Rano zaliczyliśmy jeszcze szybkie ścinanie moich włosów. Mimo solidnego podcinania (jak sobie przypomniałam), urosły do pasa, a rozjaśniona w zeszłym roku do zrobienia szalonych czerwieni i żółci część szybko wypłukuje kolor i zamiast farbować tylko siwe odrosty, musiałam zużywać ponad dwa opakowania farby na farbowanie całości za każdym razem, czyli co dwa tygodnie. Postanowiłam więc ten problem rozwiązać radykalnie.  Na fryzjera w Belgii czeka się i dwa miesiące (sic!) a ja lubię działać od razu, dlatego włosy ścinał mi Joshua. Półtorej minuty i po sprawie. Zanim dojdziecie do wniosku, że wyglądam straszn

Unfortunately!

Obraz
Joshua przeczytał o państwowych obligacjach. Całkiem przyjemne oprocentowanie, byłoby miło dostać coś ekstra z naszych oszczędności. Niestety ja zawaliłam. Miałam się tym zająć i zapomniałam. Dwa dni przed dedlajnem Joshua przysłał mi dokładniejsze informacje co musze zrobić, by kupić te obligacje. Poszłam za informacjami z linka i doszłam do tego momentu:  Trochę jakby enigmatycznie.   Spróbowałam z innej przeglądarki. Z innego systemu operacyjnego. Spróbował. Joshua.  - Unfortunately! Następnego dnia poleciałam do banku. Nie, nie tak po prostu, wszak bank otwarty we wszystkie dni pracujące to może gdzieś indziej, ale nie w Belgii. Oddział w Zaventem jest czynny tylko w poniedziałki i środy. W piątki pracuje oddział w innym miasteczku.  Dojechać nie problem, problemem było jednak to, ze nie miałam umówionego spotkania (!) w związku z czym musiałam przyjść rano, przed 12.  Dotarłam do banku, poczekałam chwilę i przemiły pan zaprosił mnie do stolika. Myślałam, że wstuka coś w systemie i