Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2023

Zakupy planowane, z których nic nie wyszło i przelot nad domem

Obraz
Dziś będę narzekać na belgijski rynek. I nie będzie to narzekanie nieuzasadnione. Otóż, kiedy COŚ trzeba kupić, Belgia jest chyba najgorszym miejscem na świecie by się za to zabrać.  Otóż w poniedziałek Joshua leciał do Polski a jakieś targi i potrzebował przez trzy dni chodzić pod krawatem. A tymczasem koszule z długim rękawem zwyczajnie mu... wyszły. Miał jedną. Zatem w sobotę poprzedzającą wylot musieliśmy udać się na zakupy.  Wcześniej wyciągnęliśmy z szafy oficjalne wdzianko, wymyśliłam jakie koszule będą do niego pasować i koło południa pojechaliśmy do dużego centrum handlowego w Brukseli. Założyliśmy, że w dwie godziny znajdziemy to czego szukamy, no bo "how hard could it be"?  Wróciliśmy do domu dopiero tuż przed osiemnastą. Zwiedziliśmy cztery centra handlowe i jeden duży sklep. I nie kupiliśmy NIC. Ja wiem, że cieżko w to uwierzyć, ale poza białymi i bladoniebieskimi koszulami nie było NIC w rozmiarze. Nawet poza rozmiarem znaleźliśmy jedynie jakieś koszule czarne,