Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2019

Tropimy... bardziej.

Obraz
Charlie dołączył do nas żeby się szkolić i pracować, więc nie pozwalamy mu się obijać. Co prawda podstawowe szkolenie iedzie wolno (robię je sama, bo zwyczajnie nie ma czasu na trenera i ćwiczenia w ramach jakiejś szkoły), ale na każde tropienie zabieramy małego ze sobą. Tak dość szczęśliwie trafił do nas jeszcze przed weekendem tropieniowym, na którym zawsze dzieje się więcej i szybciej.  Niestety Moyracka klatka samochodowa była jednopsowa, a jeszcze bardziej niestety, dwie takie same w kombiaku nie miały szans się zmieścić. Mniejsze klatki byłyby za małe... A przecież Charlie urośnie większy niż Moyra. Trzeba było coś wykombinować. Na szczęście są dostępne bramki: po prostu drzwiczki  blokujące wyjście z bagażnika. W ten sposób nie ma dodatkowego ograniczenia przestrzeni: ile bagażnika, tyle miejsca dla psów, latem klapę można otworzyć, przepływ powietrza jest pełen, a psy bezpiecznie zamknięte... Albo przechodnie bezpieczni dzięki odgrodzenia ich od Moyry ;)  Do bramki można d