Trochę fotek

Porobiłam, to wklejam. A co :) Bliskość lotniska pozwala pooglądać sobie samoloty. Co prawda zdjęcia z komórki jakoś je zawsze pomniejszają, ale i atak fanie widać, jak niemal szorują brzuchami po drzewach schodząc do lądowania. A schodzą tak często, że kiedy jeden jest już nisko, widać już z daleka światła dwóch kolejnych. Tropieniowe: 2 tygodnie temu pojechaliśmy obczaić nową grupę trzpieniowa. Grupa tropi raczej sportowo: trasa po śladzie, do kilkuset metrów, pies ma iść z głową przy ziemi i jednoznacznie pokazywać, że pracuje, odłożenie (czyli czas pomiędzy zostawieniam śladu i tropieniem max 4 godziny. Myy robimy zwykle trasy 1,5 - 2 km, nie musi być dokładnie po śladzie, pozwalamy skracać, jeśli poes wie, co robi, bo w warunkach poszukiwań nie znamy trasy, wiemy tylko to, co mówi nam pies. A odłożenie? U nas bywa i doba, a da się iść po jeszcze starszym śladzie. Ostatnio było 17h. Mimo wszystko ćwiczenie z innym instruktoram zawsze daje co...